Policja z Arizony próbuje wyjaśnić okoliczności w jakich doszło do tego wypadku.
14-latek postanowił przejechać się na diabelskim młynie w El Mirage.
Świadkowie twierdzą, że chłopak na sekundy przed wypadkiem wstał i rozglądał się dookoła, po czym spadł z wysokości 5-10 metrów.
Miał szczęście i przeżył upadek. Dochodzi do siebie w szpitalu w Phoenix.